22 czerwca 2009

Radio Bagdad - Kupując Czerń


Na ile poważnie można podchodzić do płyty, która zaczyna się od na wskroś demówkowego „raz, dwa, trzy, cztery”? A co to ma do rzeczy? Chłopaki z Radio Bagdad już pierwszą swoją płytą zrobili drobne zamieszanie na polskiej scenie, druga na pewno też nie przejdzie bez echa. Brzmienie gitary trąci aż miło rockiem garażowym, w tle buja bas, perkusja ładnie akcentuje, a wokaliście zdarza się brzmieć jak Maciejowi Maleńczukowi ongiś. Teksty na „Kupując czerń” krążą wokół tematów społecznych, krytykują konsumpcjonizm, bezrefleksyjność („i tak po kolejnym koncercie punkowym spotkamy się w centrum handlowym”), zaś w „Naiwnej piosence pacyfistycznej” ma miejsce mała rozprawa z obecnością polskich wojsk na Bliskim Wschodzie. Wprawdzie Radio Bagdad często zaznacza swoje przywiązanie do The Clash, nie ulega wątpliwości, że muzycy nasłuchali się trochę tak zwanego indie rocka – na płycie dużo jest melodii, których nie powstydziłaby się niejedna młoda brytyjska kapela.

Można powiedzieć, że „Kupując czerń” jest płytą lekką. Można powiedzieć, że jest do pewnego stopnia naiwna. Ale czy to zmienia fakt, że słucha się jej dobrze i przyjemnie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz