Dobrze, że nie kupiłem tej płyty. To w zasadzie jedyne, co ciśnie mi się na usta, a debiut tej „supergrupy” (termin nijak nie pasuje mi do SSSC) jeszcze grać nie przestał. A o mało co bym nie kupił, jako fanboy Rage Against the Machine, zachęcony dodatkowo dwoma świetnymi utworami, jakie znalazły się na „NINJA 2009 Tour Sampler”, który jest bardzo przyjemną EPką z dwoma utworami każdego zespołu z trasy NINJA 2009, czyli od Nine Inch Nails, Jane’s Addiction i Street Sweepera właśnie. Po wielokrotnym przesłuchaniu „Clap for the Killers” i „The Oath”, po obejrzeniu wielu koncertowych filmików od SSSC pewnikiem pobiegłbym prosto do sklepu i wydał duży pieniądz na wydaną przez Warnera (czyżby zwrot w stronę niezależnych labeli?) płytę, na okładce której wyeksponowane są nazwiska ludzi odpowiedzialnych za całe to muzyczne rozczarowanie: Tom Morello i Boots Riley. Nawet jeżeli nie zna się drugiego z panów (jak to było w moim przypadku), to sam fakt, że w projekt zamieszany jest gitarzysta RATM powinien dawać choć odrobinę rozeznania w tym, czego możemy się spodziewać. Oczywiście, zaangażowany rap rock. Brzmiący dość wtórnie, dodajmy, choć Rileyowi chwali się, że nie stara się naśladować Zacha de
Innymi słowy, kiepski debiut, choć momenty były.
W ramach ciekawostki nagranie z tego samego koncertu, co był wyżej linkowany. Jak wiadomo, bojownicy wszystkich krajów łączcie się, zatem cover piosenki pani, fenomenu popularności której zupełnie nie rozumiem, a która bardzo lubi "Tamilskie Tygrysy" - co już nie walczą, bo broń złożyły - a która, dziwnym zbiegiem okoliczności, nazywa sie M.I.A., zatem "Paper Planes".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz