29 czerwca 2009

The Sinister Ducks - The March Of The Sinister Ducks


Teraz to już będzie absolutny powrót do przeszłości. Może na początek dwa słowa wyjaśnienia, czemu w ogóle zajmuję się singlem wydanym na siedmiocalowym winylu, jedynym wydawnictwie powołanej do życia w 1983 roku i istniejącej naprawdę krótko małej grupy z Northampton? Robię to z dwóch powodów i tylko jednym z nich jest argument nie do zdarcia, że mi się po prostu „The March Of The Sinister Ducks” podoba. Drugim z nich są nazwiska ludzi, którzy w istnienie Złowieszczych Kaczek byli zamieszani. Byli to kapitan José da Silva i Translucia Baboon, rezydujący obecnie w ciałach – odpowiednio – Davida J, grającego wtedy jeszcze w Bauhausie, i Alana Moore’a, zarówno wtedy, jak i teraz, piszącego scenariusze komiksowe (Moore jest autorem – między innymi – scenariuszy do „V jak Vendetta”, „Prosto z piekła, „Ligi Niezwykłych Gentlemanów”, czy „Watchmen”). Oprócz nich, w składzie The Sinister Ducks znalazł się Max Akropolis, szerzej znany jako Alex Green z The Jazz Butcher.

Wyżej wymieniona trójka stworzyła zatem The Sinister Ducks i nagrała singiel, na którym znalazły się dwa utwóry – tytułowy „The March Of The Sinister Ducks” i b-side „Old Gangsters Never Die”. Trudno jednoznacznie zaszufladkować tę muzyczną efemerydę – najbezpieczniej byłoby chyba powiedzieć, że muzyka The Sinsiter Ducks to coś z okolic mrocznego kabaretu z drobnym wpływem no wave i jazzu (trąbka w „Old Gangsters Never Die”). Głos Alana Moore’a oraz sposób narracji kojarzyć może się z Nickiem Cave’em z połowy lat dziewięćdziesiątych, a klimat kompozycji – zwłaszcza b-side’a – przywodzi na myśl krajobraz znany z „Sin City” Franka Millera.

Szkoda, że na tym jednym singlu kończy się dyskografia The Sinister Ducks, choć Moore współpracował jeszcze później z Davidem J, czego efektem jest EPka osadzona w podobnym klimacie, zatytułowana „V for Vendetta”, będąca swego rodzaju ścieżką dźwiękową do wiadomego komiksu. Na YouTube'ie można odsłuchać m.in. "This Vicious Cabaret" z tejże EPki.

Za zgodą muzyków Neil Gaiman opublikował stronę A singla na swoim blogu. Ktoś poszedł krok dalej i cały materiał dostępny jest TU.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz